niedziela, 31 sierpnia 2014

Moje miejsce na świecie.


Dopiero co pisałam o zakończeniu roku szkolnego, a już przyszło mi pisać o zakończeniu wakacji. Przyznam szczerze, że te wakacje były jak dla mnie jednymi z najlepszych w życiu. Dużo się działo, spotkałam się z paroma kochanymi osóbkami, odbyłam parę ciekawych sesji, miałam czas na rozwijanie pasji i na nic nie robienie. Czego chcieć więcej? 

Na zakończenie wakacji, w przedostatni tydzień sierpnia wybrałam się do Almerii - mieście położonym na północy Hiszpanii. Hiszpanii. Mojej kochanej, jedynej, wspaniałej Hiszpanii. Od małego ten kraj kojarzył mi się ze wszystkim tym co dobre. Jakieś siedem lat temu zaczęłam uczyć się języka hiszpańskiego. I chyba wtedy całkowicie zakochałam się w tym kraju. Odwiedzenie Hiszpanii, a szczególnie jej południowej części stało się jednym z największych marzeń. I w tym roku udało mi się je spełnić. 



Hiszpania okazała się być jeszcze bardziej wyjątkowa niż w moich wyobrażeniach. 

Przez te siedem dni widziałam najlepsze widoki na świecie i poznałam niesamowitych ludzi.

Byłam już w paru, a nawet kilkunastych krajach. Wszędzie czułam się jak w domu, z wyjątkiem Hiszpanii.
W Hiszpanii czułam się lepiej niż w domu, o wiele lepiej. 



 


Z dumą mogę stwierdzić, że znalazłam swoje miejsce na świecie. 




R.


2 komentarze:

  1. :D Mam dla Ciebie super wiadomość! Nominowałam Cię do LBA Liebster Blog Awards !!!
    Liebster Blog Awards
    Gratuluję dobrej roboty ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja bardzo chciałabym zamieszkać w Hiszpanii :) Dlatego właśnie zaczynam nawet naukę hiszpańskiego

    lusiaa-lusiaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń